Jak działa prowadnica kotwicy i dlaczego jest tak ważna na łodzi?

Prowadnica kotwicy to narzędzie niezbędne do prawidłowego zarządzania tym podzespołem, które znacząco wpływa na bezpieczeństwo żeglugi. Dzięki niej proces zakotwiczenia staje się prostszy i mniej ryzykowny, co jest szczególnie istotne w trudnych warunkach morskich lub podczas manewrów w ciasnych przestrzeniach. Ponadto prowadnica chroni łódź przed uszkodzeniami, które mogą wyniknąć z niekontrolowanego ruchu kotwicy, zapewniając tym samym dłuższą żywotność i lepszą ochronę sprzętu na pokładzie. Poznaj już dziś mechanizm jej działania.

Prowadnica liny kotwicznej – zasada mechanizmu działania

Prowadnica kotwiczna jest urządzeniem montowanym na dziobie łodzi, którego głównym zadaniem jest kontrolowanie ruchu kotwicy podczas jej opuszczania i podnoszenia. Mechanizm ten pozwala na płynne przemieszczanie kotwicy pomiędzy powierzchnią wody a miejscem jej przechowywania na łodzi.

  • Opuszczanie kotwicy – w momencie opuszczania, prowadnica kieruje kotwicę w taki sposób, aby swobodnie zsunęła się do wody, minimalizując ryzyko uszkodzenia kadłuba czy innych części łodzi. Precyzyjne prowadzenie kotwicy pozwala uniknąć splątania się łańcucha lub liny kotwicznej.

  • Podnoszenie kotwicy – prowadnica wspomaga proces podnoszenia kotwicy przez kierowanie zespołu łańcucha i kotwicy w sposób umożliwiający ich bezproblemowe wciągnięcie na pokład. Zapobiega to zacięciu lub uszkodzeniu sprzętu.

Continue reading


Producent łodzi wędkarskich

Producent łodzi wędkarskich – Kluczowy wybór dla pasjonatów wędkarstwa

Dla każdego prawdziwego miłośnika wędkarstwa, posiadanie łodzi wędkarskiej to marzenie spełnione. Łódź wędkarska nie tylko zapewnia dostęp do trudno dostępnych miejsc, ale także oferuje komfort i wygodę podczas połowów. Jednak nie wszystkie łodzie wędkarskie są równe. Kluczem do sukcesu jest znalezienie renomowanego producenta łodzi wędkarskich, który oferuje wysoką jakość, innowacyjne rozwiązania i odpowiednie dostosowanie do indywidualnych potrzeb wędkarza. W tym artykule przyjrzymy się temu, dlaczego wybór odpowiedniego producenta łodzi wędkarskich ma znaczenie i jak znaleźć najlepszego partnera do spełnienia swoich wędkarskich marzeń.

Continue reading


nóż żeglarski

Nóż żeglarski – jaki najlepiej kupić?

Nieodłącznym kompanem każdego żeglarza jest jego nóż — poręczny, praktyczny i solidnie wykonany. Obecny rynek oferuje ogromną ilość tego typu produktów, która potrafi przytłoczyć początkującego żeglarza. Do sprawy trzeba jednak podejść ze spokojem i zastanowić się, jakie są nasze potrzeby i który sprzęt najlepiej zabrać ze sobą na żeglugę.

Ostrze noża żeglarskiego

Podstawowym budulcem każdego noża jest stal, która tworzy jego ostrze. Continue reading


Jachty – podział i specyfika

Żegluga jachtem przestała być sposobem na pokonywanie dróg morskich w konkretnych celach, a stała się sposobem na relaks lub bicie sportowych rekordów. Choć zasadniczo prezencję jachtu każdy może sobie w ogólnych zarysach wyobrazić, kategoria ta jest dosyć zróżnicowana. Klasyfikacja jachtów może być dokonywana na podstawie zasadniczych cech, jakie posiadają tego rodzaju jednostki pływające.

Przeznaczenie łodzi

Jachty traktowane jako część sportowego ekwipunku i przeznaczone do podejmowania sportowych wyzwań to tak zwane jachty regatowe. Ponieważ ich zadaniem jest płynąć szybko i zwrotnie, są wyposażone w absolutne minimum akcesoriów, a sterowanie nimi jest bardzo precyzyjne. Znacząco różnią się od nich jachty zwane turystycznymi, dedykowane rejsom rekreacyjnym – tam wyposażenie ma służyć raczej wygodzie goszczącej tu załogi, a sama łódź nie ma potrzeby udowadniać sowich możliwości technicznych. Z kolei jachty szkoleniowe to jednostki najmniej skomplikowane: ponieważ jako sprzęt służący do nauki żeglarstwa powinny być proste w obsłudze. Oczywiście istnieją także modele pośrednie, łączące cechy poszczególnych typów łodzi.

Rodzaj napędu

Zasadniczo każdy jacht polega na sile wiatru – wysokie białe żagle to znak rozpoznawczy statku przeznaczonego do żeglowania. Jednak nie jest wykluczone korzystanie ze zdobyczy techniki, które potrafią znacząco usprawnić korzystanie z tego środka transportu, a także rozwiązać problemy związane z ewentualną ciszą na morzu, czyli zbyt słabym wiatrem. Obok tradycyjnych jachtów żaglowych spotyka się więc także jachty żaglowo-motorowe i motorowe, przy czym te ostatnie zupełnie rezygnują z żagla na rzecz napędu mechanicznego. Sympatyków żeglarstwa nie sposób jednak przekonać, że jakiekolwiek unowocześnienie jest w stanie uczynić bardziej atrakcyjnym szlachetnie wyglądający jacht żaglowy.

Docelowy akwen

Miejsce, w jakim dany jacht ma być użytkowany, także wymusza na nim pewne cechy. Im większy ma się na myśli obszar akwenu, który planuje się eksplorować jachtem, tym bardziej nieprzewidziane warunki pogodowe należy brać pod uwagę. Poszczególne kategorie jachtów opisuje się wówczas poprzez określenie w skali Beauforta, do jakiego rodzaju warunków jest przystosowana łódź. Jachty oceaniczne projektuje się w taki sposób, by były w stanie wyjść zwycięsko z konfrontacji z silnym wiatrem, a nawet sztormem, a jachty pełnomorskie przystosowane są do wiatru wiejącego z prędkością 8 stopni w skali Beauforta. Łodzie przeznaczone do żeglugi przybrzeżnej i po wodach osłoniętych, mają potencjał, by zmierzyć się z raczej słabym wiatrem.


Raymarine E7

Kilka lat wstecz pojawienie się na rynku wskaźników nawigacyjnych było nie lada rewolucją, wtedy jeszcze nic nie wróżyło, że technika pójdzie tak mocno do przodu chociaż już od tego czasu żegluga zaczęła przybierać całkiem nowy wymiar. W 2012 roku nastąpił kolejny przełom – firma Eljacht z polskiego wybrzeża wprowadziła na rynek całkowicie nowe, wielofunkcyjne urządzenie Raymarine E7.

Ten wprowadzony na rynek model różni się znacznie od swoich poprzedników. Przede wszystkim było to pierwsze na rynku polskim urządzenie, które wykorzystywało technologię Bluetooth i WiFi dzięki czemu możliwa stała się komunikacja z innymi użytkownikami tego typu urządzeń. Ponadto pojawiła się możliwość współpracy wskaźnika z iPhonem oraz iPadem.

Czym charakteryzuje się Raymarine E7? Przede wszystkim jego nazwa wiąże się z parametrami – posiada on siedmiocalowy ekran, który imponuje swoimi możliwościami. Dzięki niemu swobodnie można kontrolować kamery termowizyjne, a także przesyłać uzyskane dane na wcześniej wspomniane urządzenia – jest to bardzo duży przełom.

Sama obsługa wbrew pozorom jest bardzo łatwa. Jak słusznie zauważono produkt ten powstał w rękach osób żeglujących co jest niezwykle ważne, ponieważ zdawali sobie sprawę z tego jakie funkcje rzeczywiście są konieczne, a które można pominąć i traktować jako nic nie wnoszące do sprzętu. Sama konfiguracja urządzenia ma przebiegać łatwo ponieważ funkcja ta została zastosowana w oparciu o uwzględnienie osób początkujących, które nigdy nie miały do czynienia ze wskaźnikami nawigacyjnymi. Ta ostatnia cecha sprawia, że jest to urządzenie uniwersalne, zarówno dla początkujących, jak również zaawansowanych żeglarzy.

Wszystkie powyżej opisane możliwości były dostępne dla żeglarzy na początku 2012 roku. Pół roku później, na rynku pojawiła się nowa wersja aplikacji do Raymarine E7 z możliwością połączenia się z produktami Android, a nie tylko jak do tamtej pory Apple. Było to bardzo dobre posunięcie ponieważ większość osób używa urządzeń z Androidem. Popularna już do tej pory firma stała się prawdziwym pionierem na rynku, Raymarine E7 stał się natomiast podstawowym wyposażeniem nie jednego żeglarza. Jak sami zainteresowani bardzo często podkreślają, jeżeli ktoś zajmuje się żeglugą na poważnie i poświęca temu zajęciu dużą część swojego czasu lepiej zainwestować w dodatkową elektronikę, aby wykorzystać wynikający z tego komfort.


Obowiązkowe wyposażenie każdego jachtu

W poprzednim poście omówiłem środki ratunkowe, które po prostu muszą znaleźć się na jachcie, jeśli chcemy czuć się na nim bezpiecznie. Nie oznacza to jednak, że są to wszystkie istotne przedmioty. Pokrótce przedstawię więc inne ważne akcesoria, których nie możecie zapomnieć, wypływając w rejs.

Kto to reguluje?
Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z tego, że nie są to wymagania wyssane z palca. To, w co powinien zostać wyposażony nasz jacht reguluje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 5 listopada 2010 roku. Uważam, że powinien z nim zapoznać się każdy, kto chce wejść na jacht czy żaglówkę. Pozwoli to uniknąć wielu kłopotów z wymiarem sprawiedliwości.

O czym musimy pamiętać?
Omówione przeze mnie wcześniej środki ratunkowe należą do obowiązkowego wyposażenia jachtu. Muszą one jednak spełnia szereg norm i wymagań, które określa prawo nie tylko polskie, ale również międzynarodowe. Kupując taką kamizelkę, zawsze trzeba sprawdzić, czy posiada ona znak zgodności „CE”.

Ważnym elementem wyposażenia są również gaśnice proszkowe. Tutaj prawo dokładnie precyzuje ilość gaśnic, która uzależniona jest od długości kadłuba jachtu. Oczywiście im dłuższy kadłub, tym więcej gaśnic proszkowych musi znaleźć się na wyposażeniu. Nie warto tego lekceważyć, gdyż może okazać się, że gaśnica uratowała nam życie.

Zawsze pamiętać należy również o apteczce, w której nie może zabraknąć środków pierwszej pomocy. Zalicza się do nich bandaże, plastry, wodę utlenioną, chustę trójkątną, folię ratowniczą. Osoby, które są bardziej przezorne powinny zaopatrzyć się również w maseczkę do sztucznego oddychania metodą usta – usta, nożyczki z zaokrąglonymi noskami oraz leki: przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, o działaniu hamującym biegunkę.

Oznaczenie jachtu
W przypadku jakiejkolwiek kontroli naszego jachtu możemy być niemalże pewni, że kontrolerzy postanowią sprawdzić, czy nasz jacht jest odpowiednio oznakowany. Na każdym jachcie musi znaleźć się numer rejestracji. W wyjątkowym wypadkach procedura rejestracyjna nie jest wymagana. Wtedy na łodzie musi być obecna jej nazwa lub nazwisko właściciela. Obecności tych symboli należy bardzo pilnować. Za niedopatrzenie w tym wypadku grożą bowiem bardzo wysokie kary. Prawo precyzuje nawet jak mają wyglądać znajdujące się na jachcie litery. Ich wysokość nie może być mniejsza niż dziesięć centymetrów, a wszystkie znaki muszą być widoczne z zewnątrz. Podobnie jest wtedy, kiedy umieszczamy na jachcie swoje nazwisko. Uwaga: ochrona danych osobowych w tym wypadku nie obowiązuje;)


Środki ratunkowe na jachcie

Żeglowanie to na ogół czysta przyjemność. Czasem jednak zdarza się tak, że zawodzi nas pogoda lub sprzęt. W takich sytuacjach życie mogą uratować nam środki ratunkowe, które znaleźć muszą się na każdym jachcie. Dzisiaj więc krótki kurs przetrwania w czasie żeglowania.

Podstawowe środki ratunkowe
Każdy jacht powinien zostać wyposażony w tak zwane środki ratunkowe. Zalicza się do nich:

  • tratwy ratunkowe pneumatyczne
  • pasy ratunkowe
  • rzutki ratunkowe
  • koła ratunkowe

Najbardziej podstawowym rodzajem sprzętu ratowniczego są oczywiście koła ratunkowe. Nie zapewnią nam one przetrwania w wodzie o ujemnej temperaturze, ale w środku lata z pewnością długo pomogą utrzymać się na powierzchni.

Tratwy ratunkowe to domena jedynie dużych jachtów. Zazwyczaj nie spotkamy ich w tych, które pływają po jeziorach. Wystarczy umieścić je w wodzie, aby samodzielnie się nadmuchały. Jest to doskonała baza dla osób, które płynęły rozbitym jachtem. Dobrze wyposażona tratwa zawiera nie tylko nadajnik radiolokacyjny, ale również nieco trwałej żywności i leki oraz środki opatrunkowe.

Pasy ratunkowe to specjalne kamizelki, które niegdyś wypełnione były styropianem. Dzisiaj zaszywa się w nich sztuczne pianki. Ich plusem jest kołnierz umieszczony pod głową, dzięki któremu w razie znalezienia się w wodzie utrzyma się ona na jej powierzchni.

Rzutki ratunkowe dzieli się na dwa rodzaje: rękawkowe oraz piłkowe. Na jachtach spotkać można te pierwsze, które są o wiele bardziej poręczne. Przy ich pomocy można przyholować do burty jachtu osobę, która w sposób nieprzewidziany znalazła się w wodzie.

Środki asekuracyjne
Wyraźnie trzeba na wstępie zaznaczyć, że jedynie pomagają, ale w żadnym wypadku nie są w stanie samodzielnie nas uratować. Wyróżnia się ich dwa rodzaje:

  • kamizelki
  • środki profilaktyczne

Kamizelki powinniśmy nosić zawsze, przebywając na jachcie. Powinien to zakodować sobie każdy, kto decyduje się na żeglowanie. Są one cienkie, nie utrudniają i nie ograniczają ruchów, a gwarantują nam większą wyporność, jeśli zdarzy się nam wypaść za burtę. Dobrej jakości kamizelki ratunkowe można kupić np. tutaj.

Oprócz wymienionych środków na każdym jachcie powinna znaleźć się dobrze wyposażona apteczka. Co musi ona zawierać? Zasadniczo jej wyposażenie nie różni się zbytnio od zawartości apteczki samochodowej. Nie może więc w niej zabraknąć:

  • bandaża elastycznego
  • bandaży dzianych
  • waty
  • gazy jałowej
  • plastrów – zarówno z opatrunkiem, jak i bez niego
  • wody utlenionej
  • chusty trójkątnej
  • folii ratowniczej
  • nożyczek

Dobrze będzie, jeśli w apteczce znajdzie się również maseczka do przeprowadzenia sztucznego oddychania oraz podstawowe leki.


Ręczny GPS – tradycja, nowoczesność i profesjonalizm w jednym urządzeniu

Pomiary w żeglarstwie są bardzo ważne – głębokość i szybkość to dane, które pozwalają zachować bezpieczeństwo na wodzie. Nowoczesne rozwiązania takie jak nawigacje satelitarne i mapy cyfrowe gwarantują praktycznie całkowite bezpieczeństwo.

Większość takich urządzeń obecnie produkowana jest przy użyciu najnowocześniejszych technologii w związku z czym są one przydatne dla ludzi, którzy działają w obrębie różnych sportów wodnych. Największą zaletą tych urządzeń jest fakt iż są wodoszczelne i niezatapialne. Dzięki wcześniej wspomnianej już nowoczesnej technologii można wgrać do takiej nawigacji mapy w zależnie od potrzeby:

  • samochodowe,
  • rastowe,
  • topograficzne,
  • morskie.

Jednym z najbardziej polecanych urządzeń w ostatnich latach, jeżeli chodzi o nawigacje ręczne jest GPSMAP 78s produkowane przez firmę GARMIN. Cena tego urządzenia to około 1500 złotych jednak jest to cena, która faktycznie przekłada się na jego jakość. Jedno urządzenie posiada opcje takie jak: kompas trzyosiowy, wysokościomierz barometryczny, wysokiej jakości odbiornik, dokładne mapy w rzeczywistych kolorach, a takie udogodnienia takie jak ułatwiające utrzymanie boczne, gumowe uchwyty, a także specjalne gniazdo na karty microSD. Jakie są plusy GPSMAP 78s? Przede wszystkim jest to niewielkich rozmiarów urządzenie – zmieści się niezależnie od tego jakim miejscem dysponujemy. Ponadto można udać się w wybrane miejsce na całym świecie ponieważ dzięki najnowocześniejszym mapom mamy pewność, że się nie zgubimy. Urządzenie pozwala również na bezprzewodową komunikację z urządzeniami tego typu. Można przesyłać swoje położenie, przebyte trasy, a to wszystko jest niesamowicie proste przy użyciu jednego guzika. Ponadto samo używanie tego typu urządzeń to wygoda i komfort podczas żeglugi.

Zamontowanie takiego urządzenia jest bardzo proste. Można zdecydować się na stały montaż poprzez specjalne uchwyty lub po prostu przykleić je na specjalnej taśmie dwustronnej. Wybierając jednak lokalizację ważne aby znajdowała się ona w pobliżu zasilania – urządzenie wytrzymuje na załadowanych bateriach około osiemnastu godzin więc jeżeli planuje się dłuższy rejs warto pomyśleć właśnie o szybkiej możliwości zasilania bez konieczności przemieszczania urządzenia.

Jeszcze kilkanaście lat temu żegluga była znacznie trudniejsza niż w obecnych czasach. Nowoczesna elektronika sprawia, że możemy pływać w komfortowych warunkach nie martwiąc się o swoje bezpieczeństwo, na którym czuwają właśnie tego typu urządzenia.


Żeglarskie przesądy

Praktycznie w każdej dziedzinie życia istnieją przesądy przekazywane kolejnym pokoleniom. Podobnie jest też w żeglarstwie. Większość z nich to wyimaginowane wyobrażenia nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości, często jednak nawet one są bardzo restrykcyjnie przestrzegane, zwłaszcza w przypadku żeglarstwa.

Do najpopularniejszych przesądów żeglarskich należą:

  • Złe znaki (pechowe przedmioty)
  • Pechowość dnia
  • Sprowadzanie wiatru
  • Moneta
  • Pech przyniesiony przez kobietę lub karła

Przesąd związany ze złymi znakami czy też pechowymi przedmiotami pochodzi z dawnych czasów kiedy za takie rzeczy uważano wszelkiego rodzaju futra i inne rzeczy kudłate. Według wierzeń przynosiły one na statki nieszczęścia, mogły nawet przynosić klątwę. Odmiennie do nich natomiast traktowano rzeczy pierzaste, które były oznaką wielkiej pomyślności i miały przynosić szczęście – stąd kapitan statku zawsze posiadał swoją „szczęśliwą” papugę.

Parafrazując stare powiedzenie – złego początki w piątki. Nie wszyscy żeglarze traktowali piątek jednakowo. Za feralny dzień do wyruszenia na wody uznawali go żeglarze ze Wschodu, od nich też przesąd też przeniósł się do Europy. Inaczej piątki traktowali Hiszpanie, którzy pamiętając Kolumba, który również wyruszał w swoją podróż właśnie w piątek – niemal czcili ten dzień. Jeszcze inne przesądy odnoszące się do dni i dat praktykowali Anglicy, którzy do tej pory nie wyruszają na żeglugę 2 lutego, pierwszego dnia kwietnia, drugiego poniedziałku maja oraz ostatniego dnia roku. Są to dni utożsamiane z kataklizmami i katastrofami.

Sprowadzenie wiatru wiąże się z wieloma przesądami. Jednym z nich jest zakaz używania gwizdka podczas sztormu czy trudnej sytuacji na morzu. Można używać go jedynie kiedy na morzu jest cicho i spokojnie – ma to sprowadzić dobry wiatr. Innym sposobem na sprowadzenie wiatru jest wypowiadanie zaklęć, drapanie paznokciami o maszt – zwłaszcza w przypadku kobiet.

Moneta jest bardzo charakterystycznym i ważnym przedmiotem na statku. Każda osoba umierająca na statku powinna mieć wsadzoną monetę w rozchylone usta, a następnie powinno się ją wyrzucić za burtę. Według wierzeń jest ona przeznaczona dla przewoźnika dusz. Monety bardzo często traktowane są jako amulety chroniące statki.

Opowieści żeglarskie bardzo często zawierają wątek tajemniczego karła, który zwiastował statkowi nieszczęścia, a nawet katastrofę. Statek miał szansę na uratowanie dopóki przebywał na nim właśnie ten karzeł. W danych czasach również kobiety miały przynosić nieszczęście – dlatego najczęściej nie wpuszczano ich po prostu na statek.


Co daje żeglarstwo i co to naprawdę jest?

Tak sobie pomyślałem, że warto byłoby chociaż w kilku słowach powiedzieć co to jest żeglarstwo i co takiego sport ten może nam dać, co dzięki niemu jesteśmy w stanie osiągnąć. Więc dorzeczy:)

Każdy miłośnik żeglarstwa posiada własną definicję tego sportu. Z pewnością w tym momencie odezwą się głosy mówiące, że to nie sport, a filozofia życia i pasja. Racja, ale łatwiej zdefiniować coś, co zwie się sportem. Wśród licznych definicji wysuwa się ta mówiąca, że żeglarstwo to dyscyplina nie tylko sportu, ale również turystyki, która wymaga sprzętu o tak zwanym napędzie żaglowym. Węższe definicje mówią, że obejmuje ona również jachting motorowy. Wychodząc od tej definicji, możemy podzielić żeglarstwo na:

  • jachtowe – chyba to najbardziej nam znane i najbardziej rozpowszechnione
  • deskowe
  • lodowe
  • lądowe
  • morskie
  • śródlądowe.

Bardziej emocjonalna wydaje się być definicja Marka Siurawskiego, który próbował znaleźć odpowiedź na pytanie po co tak właściwie człowiek żegluje. Podkreśla on radość: powrotu, udanego rejsu, wolności. Mówi o tym, że żeglowanie uczy nas innego spojrzenia na świat i trudne sprawy.

Takich definicji mógłbym przytaczać setki, jeśli nie tysiące. Prawda jest jednak taka, że każdy, kto zdecyduje się choćby na jeden rejs wypracuje swoją własną definicję żeglowania.

Co jednak daje nam to żeglarstwo? Co dało mnie osobiście?

Przede wszystkim nauczyłem się działać w zespole. Załoga na jachcie to grupa osób, z którymi trzeba po prostu umieć się dogadać. Co więcej, trzeba nauczyć się z nimi współpracować, aby rejs nie skończył się tragedią. Gdyby nie żeglowanie z pewnością nie poznałbym wielu nowych ludzi, których spotykałem nie tylko na polskich Mazurach, ale również w innych europejskich krajach. Mało kto pamiętać, że żeglarstwo świetnie kształtuje również myślenie. Prowadzenie jachtu wymaga przecież nieustannej koncentracji i łączenia w jedno wiedzy z zakresu fizyki, ratownictwa, meteorologii. Nie można przy tym wszystkim zapomnieć, że przyjemność ma być bezpieczna nie tylko dla nas, ale również dla tych, którzy płyną z nami.

Na rozpoczęcie żeglowania dobry jest każdy wiek. Niezależnie czy masz dziesięć czy pięćdziesiąt lat – nawet się nie zastanawiaj. Istotne jest jednak zdobycie odpowiednich uprawnień, czyli patentów żeglarskich, bez których samodzielnie pływać nie wolno. Ja swoje zdobywałem wiele lat temu, ale do dzisiaj wspominam to z wielkim rozrzewnieniem. I czasem chętnie cofnąłbym się do tamtych lat, kiedy to żeglarstwo chłonąłem każdym swoim zmysłem…